Site icon Moja Delicja

Sernik na zimno – bez cukru + kilka słów o świeżych daktylach

Sernik na zimno bez cukru
FULL
☆ DODAJ DO ULUBIONYCH
Komentarze

Kiedy rok temu pracowałam nad książką “Owocowe historie. Desery i przetwory bez cukru“, zakochałam się w świeżych daktylach Medjool, które wówczas na potrzeby książki zakupiłam w sporej ilości (bo aż 5 kg).  Od tamtej pory kupujemy taką ilość non stop. Po pierwsze świeże daktyle Medjool są bez porównania sto razy lepsze od tych ususzonych, twardych daktyli dostępnych na sklepowych półkach. Po drugie są bardzo, bardzo zdrowe.

Świeże medjoole są duże, mięciutkie, mięsiste… są obłędnie słodkie i przypominają w konsystencji krówki ciągutki 🙂 Więc są idealną przekąską, kiedy najdzie nas ochota na coś słodkiego. A oblane gorzką czekoladą, to już w ogóle 🙂

Wartości odżywcze świeżych daktyli

Daktyle są mega zdrowe, bogate w składniki odżywcze i przeciwutleniacze (mają więcej przeciwutleniaczy jak suszone figi czy śliwki). Mają bardzo dużo błonnika i bardzo dużo potasu.  Świeże daktyle mają mniej kalorii oraz niski indeks glikemiczny w porównaniu z daktylami suszonymi.  Medjoole zawierają sporo witaminy A, witaminy B6 oraz wapnia i magnezu.

Według wiedzy ludowej daktyle mają działanie przeciwnowotworowe i służą do leczenia chorób zakaźnych. Wywar z daktyli pomaga na ból gardła, działa wykrztuśnie i jest polecany przy katarze lub astmie. Daktyle ponadto mają działanie przeczyszczające, więc zapobiegają zaparciom.

W składzie daktyli znajdziemy naturalnie występujące salicylany, działające podobnie jak aspiryna – przeciwzapalnie, przeciwbólowo i przeciwzakrzepowo. Regularne spożywanie daktyli może obniżyć ryzyko występowania udaru. A jak wykazało jedno z badań (Rosenblat i wsp. 2015) pół szklanki soku z daktyli i granatów chroni przed występowaniem chorób układu sercowo-naczyniowego. Więcej informacji o wartościach odżywczych daktyli znajdziecie tutaj.

Dlatego świeże daktyle Medjool na stałe zagościły w naszej kuchni. Kupowane w dużym 5 kg oryginalnym kartonie starczają nam na długo. Dobrze się przechowują (u mnie w szklanym słoiku 3-5 l), choć mogą być również mrożone czy trzymane w lodówce. Ja kupuję daktyle 100 % naturalne, bez żadnych konserwantów (np. bez dwutlenku siarki). Kupno dużej ilości daktyli wcale nie jest drogie – bo za 1 kg płacimy ok. 30 zł (dla porównania za suszone daktyle w paczkach 100 g w sklepie zapłacicie nawet 90-100/kg a za świeże jeszcze więcej).

Poza tym świeże daktyle są bardzo słodkie, dlatego idealnie się sprawdzają we wszystkich daniach, od których oczekujemy słodkości, a nie chcemy używać białego, rafinowanego, szkodliwego i pozbawionego wszelkich wartości odżywczych – białego cukru.

Sernik na zimno – bez cukru

Od czasu pisania książki na “desery i przetwory bez cukru“, nie potrafię już bez wyrzutów sumienia podać mojej najbliższej rodzince potraw z białym cukrem. Wyjątki stanowią wyłącznie święta i imprezy rodzinne. Na co dzień staram się przygotowywać zdrowe desery, słodkie, ale korzystne dla naszego zdrowia.

Taki właśnie jest dzisiejszy Sernik na zimno – bez cukru. Przepis wymyśliłam z potrzeby zużycia bardzo dojrzałych bananów, kilograma sera w wiaderku, który pozostał po świętach oraz małej paczuszki biszkoptów do tiramisu, która zalegała w szafce już od długiego czasu. Biszkopty akurat miałam z cukrem, ale w sprzedaży bez problemów kupicie biszkopty bez cukru. Poza tym nawet jeśli użyjecie tych z cukrem, to i tak cały deser wciąż będzie zdrowy i bogaty w składniki odżywcze.

Przy wymyślaniu przepisu na sernik bez cukru nie chciało mi się używać piekarnika, dlatego zrobiłam wersje sernika na zimno. Na wierzch sernika nie chciało mi się również (takiego lenia miałam jak widać 🙂 ) robić galaretki, które są typowym wykończeniem serników na zimno (Zobacz przepis na “Sernik na zimno z jagodami i malinami“), dlatego postanowiłam wykorzystać szybki dżem malinowo-truskawkowy z chia, jaki został ze śniadania (na śniadanie była domowa granola z jogurtem naturalnym i właśnie szybkim sosem z mrożonych owoców na ciepło, którego resztę zagęściłam nasionkami chia i schowałam do lodówki). Oczywiście jeśli nie macie nasionek chia, możecie zagęścić dżem skrobią ziemniaczaną lub kukurydzianą, ale z chia dżem jest zdrowszy 🙂

Sernik na zimno musi być słodki, dlatego oprócz dojrzałych bananów dodałam świeże daktyle Medjool oraz naturalny miód o neutralnym smaku (u mnie wielokwiat). Migdałowy smak sernika nadał odkryty przeze mnie niedawno naturalny olejek migdałowy, jaki zakupiłam przy okazji robienia rogali świętomarcińskich. Olejek obłędnie pachnie marcepanem a w swoim składzie ma tylko naturalny olej z gorzkich migdałów i alkohol (więc polecam).

Sernik na zimno bardzo szybko tężeje, dlatego rozkoszowaliśmy się jego smakiem jeszcze tego samego dnia.

Dzisiejszy deser to lekki Sernik na zimno bez cukru. Prosty w przygotowaniu. O migdałowym smaku. Gorąco polecam!

Exit mobile version